Konfederacja Pracy szczyci się kolejnym Porozumieniem podpisanym z Pracodawcą

Dnia 10 października 2007 r. zakończyli spór zbiorowy w Banku BPH S.A. wszczęty dnia 27 stycznia 2005 r. o uzgodnienie warunków pracy i płacy dla pracowników, czego wyrazem były rokowania w sprawie zapisów Regulaminu wynagradzania i Regulaminu pracy.

W 2007 r. wiadomo było, że dojdzie do fuzji z Pekao S.A., Zarządowi zależało na pozytywnym Public Relations. Już wcześniej nastąpił podział wśród związkowców jedni chcieli konkretów w Regulaminie wynagradzania, inni zakończyć spór. W dniu 10 października 2007 r. zakończyli spór zbiorowy pracy, pracownikom ogłosili sukces.

Już w 2005 r. OPZZ ogłosiło w gazetach zawartą zgodę z Panią Prezes Katarzyną Niezgodą („Gazeta Bankowa” z dnia 19.11.2005 r., autor Małgorzata Alicja Dudek) art. pt. „Trudna droga do zgody”. Od tego czasu spór zbiorowy był prowadzony przy podziale związków zawodowych. Mediator dziwił się takiej sytuacji, mówił, że w sporze ma trzy podmioty.

Poniżej artykuł, który przedrukowany długo wisiał w Internecie, ale najprawdopodobniej z powodu naszej wcześniejszej krytyki został już zdjęty. Niżej fragment:

W Banku BPH trwa spór zbiorowy. Dotyczy Regulaminu wynagradzania i rozkładu czasu pracy.

To właśnie brak wewnętrznych uregulowań dotyczących prawa pracy jest kością niezgody. Zwolnienia grupowe natomiast, uzgodnione ze związkami zawodowymi, toczą się w banku nie od dziś. Są wynikiem zmian w strukturze organizacyjnej banku, przyjęcia nowych standardów bankowości i poniekąd niechęci pracowników do akceptowania tych zmian.
Układ zbiorowy pracy w BPH został rozwiązany z końcem 2003 roku, po wypowiedzeniu złożonym przez pracodawcę. Od rozwiązania układu, wszystkie kwestie związane z wysokością wynagrodzenia i przysługującymi świadczeniami są regulowane indywidualnymi umowami o pracę – mówi Michał Renda, radca prawny w Biurze Relacji Pracowniczych Banku BPH. – To trudna sytuacja dla zarządzania personalnego, ale nie można powiedzieć, że pracownicy nie mają szczegółowej wiedzy na temat własnych uprawnień. Brak nam tylko aktu ogólnego.
Bank wypowiedział zbiorowy układ pracy, ponieważ stał się on nieaktualny. Był to dokument pamiętający jeszcze czasy sprzed fuzji BPH i PBK. Od tamtej pory zmieniły się standardy bankowości, powstało wiele nowych stanowisk pracy, jak sprzedawcy, doradcy, które nie przystawały do starego układu zbiorowego. Wraz z jego wypowiedzeniem, bank przedstawił pracownikom nowy układ, który miał być nowoczesnym dokumentem odnoszącym się do nowo powstałych Grup pracowniczych i stanowisk pracy. Negocjacje ze związkami zawodowymi, których członkowie reprezentują przede wszystkim backoffice i stanowiska kasjerskie, trwały bardzo długo i nie przyniosły efektów.
Strona związkowa jest bardzo liczna – mówi Katarzyna Niezgoda, wiceprezes zarządu. – Przed fuzją BPH i PBK działało kilkanaście organizacji. Teraz jest dziewięć, ale tworzy, się nowe. Przez cały okres współpracy ze związkami zawodowymi, sprzed fuzji i teraz, w już połączonym banku, wynikiem rozmów jest zaledwie jedno podpisane porozumienie. Niewiele posunęliśmy się do przodu. Mamy bowiem do czynienia z nową sytuacją z uwagi na mnogość stron konfliktu. W rozmowach bierze udział mediator. Związki zawodowe są natomiast reprezentowane przez dwóch pełnomocników. Dochodzi tu do trudnych sytuacji, w których strona związkowa nie może dojść do porozumienia we własnym gronie, a to opóźnia dochodzenie do konsensusu. Ilu uczestników, tyle reprezentowanych interesów.

Z dwóch stron

Michał Renda, radca prawny w Biurze Relacji Pracowniczych Banku BPH:
Bank zwolni w latach 2004-06 około 1200 osób, głównie pracowników backoffice, którzy nie chcą skorzystać z programu przekwalifikowania lub przeprowadzić się do innego miasta. W tej kwestii udało nam się dojść do porozumienia, w którym związki zawodowe zgodziły się na zwolnienia, akceptując plan restrukturyzacji. Wynegocjowany został pakiet socjalny, który zakłada m.in. wypłatę dziesięciokrotnej pensji i rozwiązanie stosunku pracy na mocy porozumienia stron.
Organizacja Międzyzakładowa Pracowników Banków OPZZ „Konfederacja Pracy”:
Strony powołały merytoryczny zespół roboczy, którego zadaniem jest opracowanie kompromisowych, zgodnych z prawem propozycji w poszczególnych obszarach objętych sporem. W naszej ocenie tylko dzięki efektywnej i merytorycznej współpracy organizacji związkowych i pracodawcy można uzgodnić treść aktów wewnątrzzakładowego prawa pracy, które będą łączyć potrzeby pracodawcy z interesami załogi w celu realizacji podstawowych zadań banku.

Trudna droga do zgody
Gazeta Bankowa | 19.11.2005 | rubryka: temat tygodnia | strona: 8 | autor: Małgorzata Alicja Dudek

List do Pracowników Banku BPH z dnia 02 sierpnia 2006 r. pt. „To nie wąglik” był dowodem w sprawie. Daty się kłócą ze sobą (nagany i listu), widocznie nagana była wcześniej przygotowana niż list. Sprawa sądowa została wygrana przez Przewodniczącą, naganę uznano za bezpodstawną, ale po 1,5 roku tułania się po sądach.

Ale heca!
Ze względu na fakt, że pracodawca odebrał nam zakładkę „redaktor” i nie możemy umieszczać informacji na „Tablicy Informacyjnej” LN, zaczęliśmy puszczać listy do Pracowników przez Internet. Informacje docierają do co dwudziestego pracownika, a te listy, które dotarły do ludzi zostały opieczętowane taką oto formułą „Uwaga!!! Otrzymany załącznik może zawierać groźne oprogramowanie np. wirusa. Otwórz go jedynie w przypadku, gdy jesteś pewny jego pochodzenia”. Dodam tutaj, że „trefny” list do Pracowników został wysłany ze skrzynki o nazwie Dialog 2005. Często otrzymuję różne „oferty” na skrzynkę LN – a to „kup nowy zegarek marki…. za jedyne 500$” a to „Rewelacja!!! majtki skuteczne na celulitis” i nigdy nie zdarzyło się, aby mnie ktoś uczulał przed otwarciem tego rodzaju pliku, chociaż jest nadany z Honolulu. A tu masz – „List do pracowników Banku” nadany przez związek zawodowy „Dialog 2005” został opieczętowany przez pracodawcę wyżej przytoczonym ostrzeżeniem, jakby do Państwa wysłano wąglik lub wirusa ptasiej grypy /A.J./
Ostatnią możliwość komunikowania się z Pracownikami odebrano nam z takiej oto przyczyny – w dniu 22 marca 2006 r. „Dialog 2005” oraz NSZZ „Solidarność” ważyły się na Tablicy Informacyjnej LN zamieścić informacje na temat drugiego etapu sporu zbiorowego zwanego mediacjami. Poinformowaliśmy Pracowników Banku o sytuacji, jaka ma miejsce pomiędzy organizacjami związkowymi działającymi w Banku BPH S.A., co było podłożem podziału związkowego na dwa podmioty i jakie mogą być konsekwencje takiego stanu rzeczy.

Zamieściliśmy również projekty Regulaminu pracy oraz wynagradzania, uwagi organizacji związkowych do w/w projektów przedstawione w mediacjach oddzielnie przez: „Dialog 2005” oraz NSZZ „Solidarność” – razem, oraz pięć organizacji związkowych (OPZZ „Konfederacji Pracy”, ZZ Pracowników PBK S.A. III O/Warszawa, ZZ Pracowników BPH PBK Warszawa, NSZZ „Solidarność 80”) reprezentowanych w sporze zbiorowym przez firmę zewnętrzną z Lublina; stanowisko Pracodawcy z dnia 31.01.2006 r. w stosunku do uwag związkowych sprecyzowanych do zapisów zawartych w obu projektach regulaminów; opinię prawną dotyczącą części III p.1-4 pisma z dnia 27.01.2006 r.

Zabroniono nam jakiejkolwiek konsultacji z pracownikami projektów wewnętrznego prawa pracy dotyczących warunków zatrudniania pracowników jak i porządku i organizacji pracy!!! Informacje widniały tylko jeden dzień, decyzją pracodawcy zostały usunięte z Tablicy LN, a nam zabrano możliwość komunikowania się z pracownikami.

Łamać konstytucyjne oraz związkowe prawo do wolności działania organizacji, do wolności słowa to betka dla pracodawcy. Ważne, że można „załatwiać” najważniejsze sprawy pracownicze w ciszy gabinetów – a znaleźli się chętni do takiego współdziałania z pełnomocnikami pracodawcy.

Ludzie, co się teraz wyprawia, to głowa mała.
Z jednej strony Zarząd Banku, świetnie wypełniający cele i zadania nałożone przez akcjonariuszy (a jak Państwu wiadomo – cel uświęca środki), bijący rekordy zysków wykorzystując polską tanią siłę roboczą do granic możliwości, z drugiej strony część organizacji związkowych na czele z OPZZ „Konfederacją Pracy” akceptuje bez zastrzeżeń Regulamin pracy i Regulamin wynagradzania w wersji proponowanej przez pracodawcę z zasadami, w których władztwo i daleko posunięta dowolność pracodawcy w kształtowaniu stosunków pracy w Banku stanowią przeważającą część zapisów.

Zaakceptowano Regulamin wynagradzania z takimi oto rozwiązaniami:
– ze stanowiskami pracy, do których przyporządkowano od kilku do kilkudziesięciu funkcji, / do czego mają pracodawcy służyć funkcje przekonali się już pracownicy POK BM Banku BPH S.A. – przy likwidacji POK pracodawca zmienił pracownikom jedynie funkcje. Równocześnie do zakresu dotychczasowych obowiązków dopisano ok. 100 nowych obowiązków!!! Tym pracownikom, którzy odmówili przyjęcia nowych obowiązków, pracodawca wręczył wypowiedzenia. Nie przyjęcie wypowiedzenia skutkowało zwolnieniem z pracy bez wypłacenia odpraw, chociaż w Banku BPH S.A. obowiązywało jeszcze porozumienie w sprawie zwolnień grupowych. To był początek a przed nami przejęcie Banku BPH S.A. przez Bank Pekao S.A. Wieloznacznie rozumianych stanowisk pracy nie ma w Banku Pekao S.A. Chociażby udało się wynegocjować gwarancje zatrudnienia, a zwalnianym pracownikom w późniejszym czasie wysokie odprawy, będą one istniały jedynie na papierze bo funkcje to klucz do taniej restrukturyzacji zatrudnienia. Zapytajcie swoich kolegów z byłych POK Biur Maklerskich jak ich pracodawca potraktował, zapytajcie czy są i będą w stanie realizować powierzone im zakresy obowiązków a wkrótce przyjdzie czas na narzucanie planów i ich rozliczanie przez przełożonych. Na dzień dzisiejszy większość z nich myśli o innej pracy. Podobny problem dotknął dużą grupę kasjero – dysponentów, którym dopisano funkcję doradców klienta. Dołożono obowiązków, nie zapewniono szkoleń produktowych a plany do wykonania już narzucono. W wielu Oddziałach Banku stanowiska pracy nie są dostosowane do tego typu usług – nadal stoją oszklone tzw. boxy kasowe a przy kasach tasiemcowe kolejki klientów oczekujących na realizację płatności typu czynsz, prąd, gaz i innych czasochłonnych „usług bankowych”. Jeżeli kolejne zmiany będą podobnie wdrażane w Banku, to połowa z nas tego już nie przeżyje. Przecież można inaczej – ludzi należy do zmian przygotować merytorycznie i psychicznie. Dlaczego stawiają nas pod ścianą? Komu to służy?
– z premiami (pisanymi palcem na wodzie), gdzie w Regulaminie zawarto następujące zasady ich przyznawania: § 9 p.1 – „Pracodawca tworzy fundusz premiowy w wysokości nie mniejszej niż 15% planowanych na dany rok wynagrodzeń zasadniczych. Warunkiem uruchomienia funduszu w pełnej wysokości jest osiągnięcie ogłaszanych przez Bank, a planowanych i ewentualnie korygowanych w danym roku obrachunkowym wskaźników: poziomu zysku brutto, C/I oraz ROE. Decyzję o wysokości funduszu premiowego (wskaźnika) na dany rok podejmuje Zarząd Banku. Dalsze zasady zawarte w Regulaminie premiowania mówią (zał. nr 3, §3 Regulaminu): „W przypadku, gdy poziom wykonania powyższych parametrów w stosunku do ich planowanej wielkości liczonej narastająco w ujęciu kwartalnym wynosi co najmniej 100%, oraz prognoza realizacji tych parametrów na kolejne kwartały danego roku obrachunkowego wskazuje na co najmniej 100% ich wykonanie w stosunku rocznym, to średni roczny wskaźnik premii dla sieci oddziałów wynosić będzie nie mniej niż 15% wynagrodzeń zasadniczych brutto pracowników objętych niniejszym regulaminem”.
– z rozpiętościami płac od kilku do kilkudziesięciu tysięcy przypisanymi do danej kategorii zaszeregowania,
– z zasadami nierównego traktowania pracowników, gdzie pracodawca rękami ZZ zagwarantował możliwość przekraczania stawek maksymalnych przypisanych do kategorii zaszeregowania oraz zagwarantował dotychczasowe wynagrodzenia zasadnicze jedynie tym osobom, które zarabiają w Banku najwięcej (wykraczają poza max stawki) – „Maksymalne stawki wynagrodzeń zasadniczych dla poszczególnych poziomów zaszeregowania określone w Tabeli stawek stanowiącej Załącznik 2 do niniejszego Regulaminu mogą być w przypadkach uzasadnionych szczególnymi potrzebami Pracodawcy przekraczane w stosunku do niektórych pracowników, z tym zastrzeżeniem, iż liczba pracowników, których stawka wynagrodzenia przekracza maksymalne poziomy określone w Tabeli stawek stanowiącej Załącznik 2 do niniejszego Regulaminu nie może być większa niż 550” – (§3 p.7 Regulaminu wynagradzania). W kolejnym zapisie takie oto zasady – „Pracownicy, których wynagrodzenia zasadnicze w okresie od 1 grudnia 2005 do dnia wejścia w życie niniejszego Regulaminu przekraczają maksymalne poziomy wynagrodzeń zasadniczych określone w Tabeli stawek stanowiącej Załącznik 2 do niniejszego Regulaminu, zachowują prawo do dotychczasowego wynagrodzenia, nadto wobec tych pracowników wejście w życie niniejszego Regulaminu nie stanowi przyczyny wypowiedzenia warunków płacy” (§ 3 p.8 Regulaminu wynagradzania). Niestety nie zagwarantowano wszystkim pracownikom dotychczasowych stawek wynagrodzenia zasadniczego, a to stanowi naruszenie przepisów dotyczących równego traktowania pracowników zatrudnionych u danego pracodawcy.

Zaakceptowano Regulamin pracy, w którym zapisano:
– równoważny i zadaniowy czas pracy, który może dotyczyć wszystkich w zależności od potrzeb pracodawcy. Przytoczymy treść (§8 p. 4 Regulamin pracy): „W systemie równoważnych norm czasu pracy dobowy wymiar czasu pracy może być przedłużony do 12 godzin przy zachowaniu obowiązującego w Banku wymiaru czasu pracy wynoszącego przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w 1 miesięcznym okresie rozliczeniowym, w którym dni wolne od pracy wynikają z przyjętych harmonogramów. Przedłużony dobowy wymiar czasu pracy jest równoważony krótszym dobowym wymiarem czasu pracy w niektórych dniach lub dniami wolnymi od pracy. System ten ma zastosowanie wobec pracowników zatrudnionych w Pionie Operacji, Informatyki i Usług oraz w sieci oddziałów Pionu Bankowości Detalicznej, jeżeli organizacja pracy wymaga zastosowania tego systemu czasu pracy oraz jeżeli czas pracy danego oddziału jest powiązany z czasem funkcjonowania instytucji/obiektu, na terenie, którego ten oddział jest zlokalizowany, co może mieć miejsce w jednostkach zlokalizowanych na przejściach granicznych, w portach lotniczych, w centrach handlowych i innych podobnych.”,
– w §8 p. 5 Regulamin pracy czytamy: „W systemie zadaniowego czasu pracy, czas niezbędny do wykonania zadań ustalonych przez pracodawcę po porozumieniu z pracownikiem uwzględnia wymiar 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy od poniedziałku do piątku w okresie rozliczeniowym wynoszącym 1 miesiąc. System ten ma zastosowanie wobec pracowników zatrudnionych w jednostkach i komórkach organizacyjnych Banku na stanowiskach kierowniczych i specjalistycznych, jeżeli organizacja pracy wymaga zastosowania takiego systemu czasu pracy, na warunkach określonych w umowie o pracę pod warunkiem spełnienia przesłanek wynikających z art. 140 Kodeksu pracy”.

Wyżej przytoczone zasady regulujące wewnętrzne prawo pracy zostały przyjęte przez zarządy związków a wynegocjowane za ciężkie pieniądze związkowców.

Jeżeli projekt umowy (prezentujemy poniżej fragment dotyczący ceny usługi) stał się umową zawartą pomiędzy „Konfederacją Pracy” a XXXXXXXXXXX, to na powyższe zapisy „wywalczone” w sporze zbiorowym OPZZ „Konfederacja Pracy” mogła wydać grubo ponad 100.000 PLN związkowych pieniędzy (odbywają się przeciętnie 3 spotkania miesięcznie od października 2005 r.).

Oto fragment projektu umowy przesłanej do NSZZ „Solidarność” w celu akceptacji, której NSZZ „Solidarność” nie przyjęła:

Cena usługi

Strony zgodnie ustalają, że łączne wynagrodzenie za realizację usług będących przedmiotem umowy płatne będzie w częściach, określonych postanowieniami ust. 2 i 3, będzie zależne od ilości zleconych i wykonanych usług.
Strony zgodnie postanawiają, że cena usługi zostanie zapłacona w następujących częściach:
– w wysokości XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX za każdy kolejny, rozpoczęty dzień spotkań negocjacyjnych, bez względu na ich miejsce oraz spotkań konsultacyjnych odbywanych poza siedzibą Zleceniobiorcy;
– w wysokości XXXXXXXXXXX za każdą rozpoczętą godzinę świadczenia usług w siedzibie Zleceniobiorcy;
– w wysokości XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX za każdą rozpoczętą godzinę świadczenia usług polegających na przygotowywaniu projektów stanowisk Zleceniodawcy, projektów modyfikacji zapisów propozycji dokumentów przedstawionych przez pracodawcę, u którego działa Zleceniodawca lub nowych dokumentów.

Jak wcześniej wspomnieliśmy – NSZZ „Solidarność” proponowanych warunków umowy nie przyjęła, wynajęła własnego prawnika i wspólnie z Organizacją Zakładową „Dialog 2005” prezentuje własne, niezmienne stanowisko w mediacjach. Nadal mówimy nie! przeciwko wieloznacznemu rozumieniu stanowisk pracy, nie! przeciwko pogarszaniu warunków pracy pracowników (pogorszeniem należy nazwać równoważny, przedłużany do 12 godzin czas pracy).

  • NIE! dla zadaniowego systemu czasu pracy (w naszych warunkach dla wielu pracowników stwarza on możliwość nie rozliczania godzin nadliczbowych), nie! przeciwko zamianie premii na nagrody (proponowany przez pracodawcę Regulamin premiowania tak naprawdę jest regulaminem nagradzania, premia lub nagroda nie są pojęciami o takim samym znaczeniu w pojęciach prawa pracy),
  • NIE! przeciwko stwarzaniu możliwości do nierównego traktowania pracowników.

Czy należy winić firmę zewnętrzną za stan mediacji? Nie mamy podstaw do wydawania takiego sądu. Firma podpisała z OPZZ „Konfederacją Pracy” dobry kontrakt i konsekwentnie realizuje cele wytyczone przez swojego klienta. Niemal przy każdej okazji osoba reprezentująca firmę zaznacza – „działając zgodnie z życzeniem klienta…” lub „realizując zlecenie mocodawców oświadczam…” itd., itp. Przedstawiciel firmy niezmiennie informuje wszystkich obecnych na mediacjach, że prezentuje stanowisko i wolę swoich klientów bo taką właśnie rolę Grupie XXXXXXXXXXXXXXX powierzyły związki.

Dnia 26 lipca 2006 r. na spotkaniu z przedstawicielami banków – BPH S.A. oraz Pekao S.A. Prezes Grupy XXXXXXXXXXXXXXXXXX w obecności wszystkich związków (również z Pekao S.A.) oświadczył – „nie jestem adwokatem, reprezentuję stanowisko klienta, związków zawodowych, które mi dały pełnomocnictwo”.

Jeżeli wyżej prezentowane rozwiązania popierają związkowcy OPZZ „Konfederacji Pracy”, ZZ Pracowników PBK S.A. III O/Warszawa, ZZ Pracowników BPH PBK Warszawa, NSZZ „Solidarność 80” Kraków (nie wyobrażamy sobie, aby Zarządy w/w związków nie konsultowały swoich poczynań ze związkowcami), to również na związkowcach tych organizacji ciąży odpowiedzialność za przyszłość pracowników Banku BPH S.A.

Dla jasności sprawy wyjaśniamy, że żaden pracodawca będący w dobrej kondycji finansowej nie ma prawa pogorszyć sytuacji pracowników chyba, że dzieje się to za zgodą organizacji związkowych, które u niego działają.

Dnia 28 lipca 2006 r. organizacjom związkowym działającym w Banku BPH S.A. przesłano pocztą LN projekt Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy Pracowników Banku BPH S.A.

W Tabeli zaszeregowania, stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszego Projektu zamieszczono hierarchizację stanowisk pracy w podziale na Centralę, Detal oraz Korporację. W Tabeli nie ma funkcji!!! Jest to krok w dobrą stronę, w stronę jednoznacznego rozumienia i definiowania stanowisk pracy w Banku BPH S.A. Tutaj należy dodać, że wieloznaczne rozumienie stanowiska pracy (w naszym przypadku stanowisko pracy z funkcjami) musi zniknąć nie tylko z wewnętrznego prawa pracy ale i z jakiegokolwiek innego zastosowania w Banku BPH SA. Wtedy i tylko wtedy można poważnie myśleć o porozumieniu w sprawie gwarancji zatrudnienia i jednoznacznym traktowaniu pracowników w czasie połączenia Banków.

Szanowni Związkowcy – niezależnie do jakiego związku należycie – poproście swoje Zarządy o przedstawienie Wam Regulaminów pracy i wynagradzania, zapytajcie, dlaczego w takiej wersji zostały one zaakceptowane, przyjęte. Dlaczego nie otrzymujecie żadnych informacji o tym, co w Waszym imieniu wynegocjowały Wasze Związki. Obowiązkiem każdego Członka jest nie tylko płacenie składek ale i uczestnictwo w tych działaniach, które związek podejmuje.

Nie ma zbyt wiele czasu do namysłu. Często zdarza się tak, że brat brata w tyłek harata, żona przeciwko mężowi, ojciec katem dla własnego dziecka. Złym zjawiskom należy się przeciwstawiać, nie można się poddawać i milczeć – gra idzie o bardzo dużą stawkę, o podmiotowe traktowanie ludzi, o spowodowanie, aby inwestorzy zagraniczni zrozumieli, że Europa nie może się dzielić na lepszą i gorszą, bo sobie na to niczym nie zasłużyliśmy i nie pozwolimy. Aby odnieść sukces musimy konsekwentnie walczyć o godziwe i sprawiedliwe zasady nie tylko w nawiązaniu ale i rozwiązaniu stosunku pracy (o ile rozwiązanie następuje z przyczyn nie leżących po stronie pracownika).

Prosimy Was o zrozumienie i wsparcie.

W Banku BPH S.A. powstał związek zawodowy o nazwie „Dialog 2005”. Nie chcemy, aby ktokolwiek, kiedykolwiek nami sterował, wymagał uczestnictwa w kampaniach wyborczych, żądał finansowania jakichkolwiek posłów czy posłanek do Parlamentu. Bywa, że Związki muszą zwracać z różnymi sprawami do polityków, ale możemy żądać wsparcia jak od instytucji, nie inaczej.

Związek działa na przejrzystych zasadach – wszystkie działania i podejmowane uchwały podawane są do wiadomości wszystkich Członków Związku. W każdej sprawie zdanie członków Związku jest i będzie brane pod uwagę Zarządu. Takie działanie wykluczy możliwość manipulowania Zarządem czy Członkami Związku.

Związek ma Ordynację wyborczą (opublikowana na Tablicy LN) i nie będzie żadnej możliwości ustawiania wyborów czy jakiejkolwiek innej manipulacji.

Związek powstał na bazie byłych Członków OPZZ „Konfederacji Pracy” – naszym głównym celem jako niezależnego związku jest niedopuszczenie do pogorszenia warunków pracy, wprowadzania nowych zasad, które często godzą w interesy pracowników, do ich prawa do dobrych warunków zatrudniania.

Dołączając do sporu zbiorowego stwierdziliśmy, że jedynym związkiem (spośród tych, które wszczęły z Pracodawcą spór zbiorowy), który nie odstąpił od priorytetów jakie wcześniej sobie wyznaczyliśmy jest NSZZ Solidarność i dlatego w sporze występujemy jako jeden podmiot.

Informacje przesyłamy z internetu, jeżeli i ta droga do Państwa zostanie zablokowana napiszemy 10.000 listów, będziemy Wam przekazywać wszystkie istotne informacje dotąd, aż zrozumiecie, aż przestaniecie być obojętni wobec tego co się dzieje.

Prosimy o zrozumienie i wsparcie, nie jesteśmy bez szans, pod warunkiem, że będziecie z nami.

Związkowcy podpisali Pracodawcy Regulamin wynagradzania, naszym zdaniem bardzo złej jakości, niekonkretny. Funkcje występujące obok stanowisk pracy pozwalały w ramach tej samej kategorii zaszeregowania przemieszczać pracowników z jednego miejsca pracy na inne. Brak kompatybilności z kodeksem pracy rozumienia rodzaju wykonywanej pracy budził zastrzeżenia interpretacyjne. Przerobiliśmy temat w sądzie pracy, trudno było ustalić, czy zwolnili pracownika, bo zlikwidowano funkcję, która występowała obok nazwy stanowiska pracy, czy też stanowisko pracy uległo likwidacji (sprawa dotyczyła zwolnień rozpoczętych w 2009 r.).

W Porozumieniu dotyczącym zwolnień grupowych z tamtego roku wskazano, że likwidacja stanowiska pracy upoważnia do otrzymania odpraw, a w Regulaminie wynagradzania, w tabeli rodzajów wykonywanej pracy, rodzaj pracy został określony jako stanowisko, do którego przyporządkowano od kilu do kilkudziesięciu funkcji. Trudno byłoby nam tą sprawę wygrać, dobrze, że znaleźliśmy w Banku rozsądnego człowieka, za którego pośrednictwem doszło do ugody.

W Regulaminie wynagradzania pracowników BPH związkowcy zaakceptowali też zasadę, że wypłata pełnej kwoty przeznaczonej na premie nastąpi pod warunkiem osiągnięcia przez Bank celów w zakresie trzech podstawowych czynników, jakimi są zysk brutto, ROE i wskaźnik kosztów do dochodów.

Gdyby Pracodawca stosował skrzętnie zapisy zawarte w Regulaminie wynagradzania i chciał je wykorzystać na swoją korzyść, to w ostatnich latach nie tylko że nie byłoby w Banku premii z powodu nie osiągnięcia wskaźników giełdowych, ale i podwyżki po 10 zł mogłyby być standardem (patrz par. 5 Regulaminu). Dobrze, że na masową skalę Pracodawca nie robi przeglądu wynagrodzeń w dół (to nie żarty, nie dopisano w Regulaminie czemu przegląd wynagrodzeń ma służyć.

W sprawie funkcji, w późniejszym czasie rozsądek wykazał Pan Cezary Mączka, Wiceprezes Zarządu Banku BPH i zmienił wykaz stanowisk pracy do Regulaminu wynagradzania, jako przyczynę podając, że sam Pracodawca nie wie co kto w Banku robi i za co mu płacą. Oczywiście związek OPZZ K.P. wyraził zgodę na tą zmianę zgodnie z oczekiwaniem pracodawcy, przekazując przy okazji stanowisko, że „nazwa stanowiska może być w umowie rozszerzona”, co też Pracodawca przyjął i tym sposobem Regulamin wynagradzania pracowników BPH w zakresie tabeli stanowisk jest zgodny z Kodeksem Pracy, zaś umowy o pracę nie są zgodne ze stanowiskami wymienionymi bez rozszerzenia w Regulaminie wynagradzania. Był totalny bałagan i nie został do końca uporządkowany.

W Stanowisku OMPBiU nr 06-005 OPZZ „Konfederacja Pracy” do projektu Pracodawcy dotyczącego zmian w Regulaminie wynagradzania (z dnia 10 września 2010 r.), wyraża skłonność do zawieszenia obowiązywania zapisów dotyczących wypłacania regulaminowej części premii na okres 24 miesięcy od daty wprowadzenia zmian do Regulaminu wynagradzania. To dotyczyło pracowników sieci oddziałów w Pionie Bankowości Detalicznej, Pionie Zarządzania Ryzykiem, w Pionie Operacji i innych, gdzie regulaminowa część premii przysługiwała.

Natomiast w tym samym stanowisku OPZZ domaga się zachowania dotychczasowych wynagrodzeń dla pracowników, którzy już przekroczyli maksymalne poziomy wynagrodzeń.

Tymczasem Zarząd Banku BPH sam siebie nie ogranicza, kadry wysokiego szczebla także. Robią to do dzisiaj – 20% podwyżki wynagrodzeń zasadniczych na wysokich szczeblach zarządzania, bonusy, dodatki socjalne na szkoły dla dzieci itd., itp.

Następne porozumienie z dnia 06 kwietnia 2009 r. w sprawie nie uruchamiania środków na podwyżki, to kolejny sukces związkowców.

Po podziale Banku BPH, OPZZ podpisuje wszystkie Porozumienia, tym samym akceptuje wszystkie restrukturyzacje.

Dodatkowo wyjaśniamy, Pracodawca ma obowiązek wdrożyć w życie, w miarę możliwości, propozycje przedstawione w ramach konsultacji przez związki zawodowe. Jeżeli konkretny zapis był wynegocjowany, przy akceptacji obu stron, wpisany do protokołu, powinien być zawarty w Regulaminie wydanym przez Pracodawcę. Należy podkreślić, że każdemu pracodawcy zależy na Porozumieniu a nie na wydawaniu Regulaminu zwolnień grupowych, zawsze to dobrze wygląda na zewnątrz. Jakby ktoś pytał, to wszystko odbyło się za zgodą związków zawodowych. Pretensje do Pana Boga.

Z okazji ostatniego sukcesu związanego z rokowaniami nad przedmiotem zwolnień grupowych, żaden ze związków nie powinien przypinać sobie orderów, bo to żaden sukces. Wszystkie związki na równi uczestniczyły w trudnych rokowaniach, co niektórzy wahali się z podpisaniem. Jedynie OPZZ „Konfederacja Pracy” od początku rokowań deklarowała podpisanie Porozumienia z Pracodawcą.

Publiczne podziękowania należą się Pani Barbarze Surdykowskiej, prawniczce z NSZZ „Solidarność”, która prowadziła część rokowań wspólnie z nami. Jako osoba niezwiązana emocjonalnie z sytuacją w Banku BPH S.A. odegrała pozytywną rolę, w szczególności w ostatnim dniu. Zespół negocjacyjny Strony Pracodawcy pod przewodnictwem Pana Dyrektora Pawła Smardza wysłuchał gorzkich żali Strony związkowej bez odwzajemniania emocji, to też nie lada umiejętność.