W pewnym banku (którego nazwy nie wymienimy ze względu na RODO ), a w którym działamy, zadania sprzedażowe nakładane na poszczególnych pracowników (indywidualne) mają konkretny i wymierny charakter co do ilości i wolumenu. W praktyce to oznacza, że w danym miesiącu pracownik jest zobowiązany do sprzedania np. 10 kart kredytowych, 600.000 PLN pożyczek i to z ubezpieczeniem, 500.000 Funduszy. Przy czym codziennie monitorują, rozliczają, czy wszystko idzie zgodnie z upływem czasu. Czynności zapleczowe min. reklamacje, przyjmowanie zleceń, wprowadzanie zmian do systemów i wiele innych czynności przy codziennej obsłudze klientów dla przełożonych są niewidoczne, albowiem nie przynoszą dochodu, nie mają wpływu na premie przełożonych. Dlatego też wymyślili „sposób na niewydajnego doradcę”, to się nazywa Plan poprawy efektywności. Piszą w nim ile sprzedaży, do kiedy ma być zrobione. Jeżeli nie będzie żądanego efektu, pracownik ma na piśmie, że mogą nim się zająć kadry. Wtajemniczonym nie trzeba tłumaczyć, czym to skutkuje.
Pracownicy zatrudnieni na podstawie kodeksu pracy oraz wewnątrzzakładowego prawa pracy zawarli umowy starannego wykonania, a nie rezultatu – jak to traktuje pracodawca. W charakterze pracy doradcy (sprzedawcy) wpisana jest staranność, rzetelność oraz postępowanie zgodne z procedurami Banku. Czynniki niezależne od pracownika, takie jak np. wolumen oszczędności, inwestycji w produkty finansowe, kredytów są niezależne od pracownika, uzależnione od klienta, konkurencyjności banku, a także ryzyka bankowego, które kwalifikuje klienta do otrzymania kredytu w określonej wysokości. Żądania pracodawcy określone w planach sprzedażowych stanowią naruszenie dyspozycji art. 78 §1 kodeksu pracy, albowiem wynagrodzenie za pracę powinno być tak określone, by uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Podkreślamy – pracownik nie może ponosić ryzyka działalności prowadzonej przez pracodawcę, nie może ponosić odpowiedzialności za kwestie, na które nie ma wpływu. Ostatnio wprowadzone regulacje prawne dotyczące systemu bankowego wręcz wymagają starannego wykonania pracy w kontekście także interesu klienta. Niedopuszczalne jest zatem wywieranie nacisków sprzedażowych, nakładanie programów, które powodują stres i często sprzedaż „za wszelką cenę”.
Metodyka ustalania i realizacji planu poprawy efektywności w swojej istocie i w praktyce stanowi narzędzie do nacisków sprzedażowych, a to stoi w sprzeczności z przepisami art. 8 kodeksu pracy. Co prawda metodyka przewiduje wsparcie przełożonych w realizacji zadań, natomiast nigdzie nie wskazano na czym to wsparcie ma polegać oprócz systematycznego rozliczania ze sprzedaży. W praktyce plany sprzedażowe są odgórnie narzucane i wręczane pod presją.
Tego typu praktyki są nielegalne w bankach.