Pracownik partnerem w biznesie. A jak jest w Pekao?

Pracownik Banku powinien być Interesariuszem, podmiotem i partnerem w biznesie. Ta zasada, niestety, nie jest w Polsce realizowana w praktyce, albowiem pracodawcy stosują cywilistyczno-władcze zasady zarządzania zasobami ludzkimi. To wszystko dzieje się w „państwie prawa”.

Art. 2 Konstytucji RP mówi:

Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.”

Dlaczego pozwalamy, aby przepisy konstytucyjne nie były respektowane w Polsce? Zachodnie korporacje dbają o zyski dla swoich central i za nic mają polskich pracowników, przykre jest w szczególności to, że nasi menedżerowie (oczywiście dobrze opłacani) nie przebierają w środkach, aby sprostać wymaganiom, a sprawiedliwość, poszanowanie ludzkiej godności dawno już wyrzucili do kosza na śmieci.

Ludzie coraz częściej wymyślają sobie indywidualne strategie na przetrwanie licząc, że odniosą sukces lub zachowają miejsca pracy. Nic bardziej mylnego. Możecie sami ocenić ilu tych „cichych” zwolnili, możecie też ocenić ilu niezastąpionych już nie pracuje. Środowisko pracy musi być zgodne z przyjętymi normami społecznymi, zasady powinny być przejrzyste i akceptowane przez ogół pracowników, w przeciwnym razie środowisko pracy staje się udręką.

Warunki pracy w Banku Pekao S.A. permanentnie ulegają pogorszeniu, z przerażeniem patrzymy jak Bank wdraża rozwiązania, które funkcjonują w innych bankach i więcej przyniosły tam szkody niż pożytku np. dopakowanie klientów produktami, dopakowanie pracowników ilością obowiązków, którym już nie są w stanie podołać, tworzenie stanowisk pracy typu doradco-kasjero-dysponent (przy obecnym, wysokim obrocie gotówkowym w Banku jest to stanowisko-porażka, sprzedaż jest nie do zrealizowania). Do tego dochodzą ogromne naciski sprzedażowe, które powodują niestandardowe zachowania przełożonych i pracowników. Ludzie skarżą się, że już bez środków uspakajających nie są w stanie funkcjonować. W Regionach utworzyły się lokalne kliki, gdzie racje pracownika nie istnieją. Bonusy, kasa zdeformowała ludzkie umysły, pękają normy i zasady.

Umowy o pracę tzw. kontrakty menedżerskie są rozwiązaniem nie do przyjęcia. Kontrakt jest ściśle związany z notą techniczną. Przyjęcie zadań do realizacji i brak ich wykonania stawiają pracownika w trudnej sytuacji. Programy naprawcze, aktywizujące, wsparcia są jedynie narzędziem pracodawcy i służą do wywierania jeszcze większego nacisku na pracownika. Do tego, pomimo MBO rozliczanego w skali roku, niemal codziennie pracownicy są bombardowani licznymi mailami z poleceniami typu – potrzebuję X wolumenu pożyczek, funduszy, żąda się realizacji planów np. sześciodniowych itp., co stanowi naruszenie zasad MBO. Do obowiązków Doradców Premium przypisywane są zadania dotyczące inwestycji na giełdzie, ostatnio otrzymali wykaz szkoleń elektronicznych do przerobienia pomiędzy jednym a drugim klientem, pomiędzy jedną a drugą tabelką. Tym sposobem Bank będzie miał zapewniony profesjonalizm „na bank” i zestresowanych pracowników za biurkami.